Posty

Wyświetlam posty z etykietą One shot

One shot - Nasz zwierzyniec

Zaraz kończy się miesiąc dumy. Zakończmy go więc na blogu sympatycznym akcentem. Mam dla Was krótki tekst z kategorii One shotów. Lekki, przyjemny i bardzo pozytywny. Postaram się raz na jakiś czas dla oderwania wrzucać tu jakiś niewielki tekst. Być może niedługo pojawi się kilka rozdziałów nadchodzących tekstów, które będą wydane w formie książek. Na pewno wrócę też na Facebooka oraz Instagrama. Jeśli macie poczucie, że chcielibyście porozmawiać, myślę też nad Discordem, gdzie wspólnie będziemy mogli płynąć do kolejnego brzegu i wypływać na dalsze wody. A tymczasem... Enjoy! --------------------------- Po raz kolejny rozpuściłam włosy z jękiem pełnym frustracji, żeby jeszcze raz spróbować spleść je w perfekcyjny warkocz. Im dłużej usiłowałam to zrobić, tym gorzej mi to wychodziło. Myślałam, że zaraz się nad tym popłaczę, gdy po raz kolejny musiałam rozplątywać pasma sterczące w każdą stronę. Na szczęście zaraz poczułam ciepłe dłonie, delikatnie odtrącające moje własne, a moje spojrzen